środa, 30 lipca 2014

Rozdział XIII


Po półtorej godziny, wyszłam z łazienki, całkowicie gotowa na dyskotekę szkolną. Sukienkę, którą miałam na sobie, dostałam od mamy, zanim wysłała mnie do ojca. Może i nie tolerowała mojego zachowania, ale kochała mnie w pewien sposób, i chciała dla mnie jak najlepiej. Co jakiś czas chodziłyśmy razem na zakupy, a co jakiś czas, dostawałam coś od niej. Ucieszyłam się na widok tej sukienki, bo bardzo mi się spodobała. Może będę miała wspomnienia z matką, których więcej jest negatywnych, ale sądzę, że jest ona idealna na tą okazje.
Gdy Zayn zobaczył mój strój, to popatrzył na mnie z tym czymś w oku, oblizał seksownie wargi i wstał z łóżka, kierując się w moją stronę.


Obróciłam się wokół własnej osi, aby zobaczył mnie całą. Chciałam się spytać jak wyglądam, ale nie zdążyłam, gdyż Mulat przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Myślałam, że upadnę, gdyż nagle moje zrobiły się jak z waty, ale chłopak na szczęście przytrzymał mnie.
- Jeszcze nigdy nie miałem tak pięknej, a zarazem seksownej kobiety u swojego boku – powiedział i cmoknął mnie w czoło. Byłam prze szczęśliwa po jego słowach.
- Dziękuję – zdołałam tylko wydusić z siebie.
Nagle przypomniałam sobie o dźwięku tłuczonego szkła, który usłyszałam po wejściu do łazienki. Ominęłam chłopaka i zaczęłam rozglądać się po pokoju. Po chwili znalazłam źródło dźwięku. Była to ramka ze zdjęciem, które przedstawiało Rose. Podniosłam ramkę z wybitą już szybką i wyjęłam z niej zdjęcie. Naprawdę była ona piękną kobietą. Można powiedzieć, że piękniejsza ode mnie. Miała długie kasztanowe oczy, brązowe oczy, idealną figurę, a nóg, to mogłam jej tylko pozazdrościć. Nie przyglądałam się wcześniej temu zdjęciu i mogłam tego nie robić. Nie jestem tak idealna jak ona, nawet w tej sukience. Zayn powinien o nią walczyć, a nie zadawać się ze mną.
- Czemu nie jesteś już z Rose? – zapytałam zaciekawiona. Jeżeli jest szansa, aby byli razem, to zejdę jej z drogi. Mój Zayn zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Nikt nie jest idealny, ale tamta dziewczyna wygląda na lepszą ode mnie.
- Możemy nie psuć tego dnia bardziej i porozmawiać o tym kiedy indziej? – zapytał. Spojrzałam na niego podejrzanie. Co on może ukrywać związane z Rose i do tego mogłoby nam popsuć wieczór?!
- No dobrze. Jeżeli to dla ciebie takie ważne, to nie będę już dzisiaj drążyła tego tematu – zapewniłam go. Cmoknęłam go przelotnie w usta i skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych. W salonie siedzieli gotowi do wyjścia chłopacy, którzy zagwizdali na mój widok
- Wyglądasz cudownie – z komplementował mnie Harry. Przytuliłam go w ramach wdzięczności. Usłyszałam za sobą piskliwy głos, za którego właścicielką nie przepadałam. Tak, to była we własnej osobie panna Taylor Swift, która wkopała mnie nie raz ojcu. Suka.
- A mi takich miłych słów nie powiedziałeś! Nawet nie przytuliłeś, a co dopiero pocałowałeś – piszczała przy tym gestykulując rękoma. Chciało mi się z tego powodu śmiać, ale postanowiłam zachować powagę, aby sobie nie nagrabić.
- Kochanie… mogłabyś dać spokój – powiedział Hazz, wypuszczając mnie ze swych ramion. Dziewczyna poczerwieniała na twarzy i wściekła wyszła na zewnątrz, a za nią ruszył jej chłopak.
- Jedno pytanko. Czemu ona idzie z nami? Może od razu wszystkie gwiazdy zlecą się na tą zwykłą dyskotekę szkolną, co? – zapytałam wściekle.
- Jeżeli nie chcesz, abyśmy tam z tobą byli, to zrozumiemy. A jeśli chodzi o wiedźmę, to twój ojciec kazał jej iść – posmutniał Niall. Nie chciałam, aby to tak zrozumiał! Oni zawsze mogą iść tam, gdzie ja. Kocham ich jak braci, więc z nimi problemu nie mam, tylko z Tay.
- Was chłopaki kocham i chętnie z wami spędzam czas. Nie chcę tylko, aby ojciec mi kogoś podsyłał nawet na durną dyskotekę, aby mnie kontrolować – wyjaśniłam im. Nagle z nikąd pojawił się Zayn, który objął mnie od tyłu i położył swoją głowę na moim ramieniu.
- Czuję się zazdrosny, że nie jestem jedynym chłopakiem którego kochasz – wymruczał mi do ucha.
- Kocham ich jak braci, a ciebie, to wiesz w jaki sposób – odparłam z uśmiechem. Chłopacy z zaciekawieniem przysłuchiwali się naszej krótkiej konwersacji.
- No nie wiem.
- To masz pecha. A teraz mnie puść, bo wygnieciesz mi sukienkę i musimy już iść, aby być na czas – poinformowałam go. Chciałam się wyrwać z jego mocnego uścisku, a on nie dawał za wygraną i wzmocnił uścisk. W tym momencie miałam ochotę go zabić.
- Zawsze możesz ją ściągnąć – wymruczał. Chłopacy coś usłyszeli, bo zaczęli się chichrać, a ja spaliłam buraka.
- Zayn, mógłbyś mówić ciszej. Dziewczyna przez ciebie, robi się czerwona na twarzy. Ładnie to tak, zawstydzać swoją dziewczynę, gdy inni patrzą? – zapytał Louis, który spoważniał na chwilę, lecz nie trwało to długo, bo nie mógł wyrobić ze śmiechu.
- Możecie skończyć?! – krzyknęłam na tyle głośno, że Zayn ode mnie odskoczył. Znalazłam kolejny sposób na niego. Aż na mojej twarzy wymalował się uśmiech.
Chłopacy w końcu się ogarnęli. Mogliśmy w spokoju wpakować się do dwóch samochodów i ruszyć w stronę mojej szkoły, za którą nie przepadam. Nie mam z kim się kłócić, nauczycielom nie można podskoczyć, bo od razu idzie się na dywanik, a nie chcę doprowadzić ojca do zawału, przez moje zachowanie.
Po dotarciu na miejsce, ruszyłam na poszukiwania Kyle’a. Wiem, że nie spodoba się Zaynowi, że będę z nim rozmawiała, ale to jedyna osoba ze szkoły, której ufam. Słowa, które wypowiedział na wywiadzie, nie powinny w ogóle paść. Dobrze wie, że kocham tylko Zayna. Może myślał, że rzucę mu się w ramiona przez te wyznanie i zostawię Zayna? Jeżeli to prawda, to jest on chorym człowiekiem.
Gdy upewniłam się, że Malika nigdzie nie ma w pobliżu, to podeszłam do Kyle’a i przywitałam się z nim zwykłym „cześć”, ale mu to nie wystarczyło, gdyż dał mi buziaka w policzek. Modliłam się w duchu, aby nikt tego nie widział.
- A o to moi przyjaciele, z którymi tworzę zespół – powiedział i przedstawił mi każdego po kolei.
- To ty jesteś tą Stephanie, która zawładnęła jego sercem – bardziej stwierdził niż zapytał, jeden z nich. Nie zapamiętałam ich imion, bo nie mam do tego daru.
- Na to wygląda, lecz moim sercem zawładnął mega przystojny Mulat – wypowiedziałam. Jak na zawołanie, obok mnie znalazł się Zayn. Jak on to robi? Wspomnisz tylko jego imię, a on nagle pojawia się. Jest magikiem?
- Cieszę się, że tak o mnie myślisz. A teraz przepraszam, bo chciałbym zatańczyć z MOJĄ dziewczyną – powiedział, podkreślając „moją” i odciągnął mnie na bok. Jak ja kocham, gdy on jest o mnie zazdrosny. Zrobiłby i powiedziałby wtedy wszystko, abym tylko oddaliła się od osób, które są dla niego zagrożeniem.
- Widzę, że lubisz mnie denerwować – powiedział chłopak, który przyciągnął mnie do siebie, bo zaczęła  lecieć wolna piosenka. Spojrzałam w stronę DJ-a i zobaczyłam na jego miejscu, Liama. Widzę, że DJ-Payne wkroczył do akcji.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Lubię patrzeć jak próbujesz coś zrobić, aby przy mnie nie znajdował się żaden chłopak. Jesteś wtedy taki słodki – odparłam. Chłopak spojrzał na mnie z kpiną, a ja się mimowolnie uśmiechnęłam.
- Przepraszam, ale ja się chyba przesłyszałem. Słodki? – zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową. Chłopak chciał już coś powiedzieć, ale Niall odciągnął mnie od niego i teraz w jego ramionach się znajdowałam.
- Coś ty mu powiedziała, że ma taką minę?
- Że jest słodki – powiedziałam zgodnie z prawdą. Chłopak zaczął się śmiać, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana.
- Jak się mówi chłopakowi, że jest słodki, a szczególnie naszemu Zaynowi, to on zrobi wszystko, aby ci udowodnić, że jest niegrzecznym chłopcem. Współczuje ci po  powrocie do domu – wyjaśnił. Nie wiedziałam, co mam o tym wszystkim myśleć. Co Zayn może zrobić, aby mnie przekonać, że jest złym chłopakiem.
Nagle piosenka się skończyła. Niall ładnie podziękował za taniec i oddalił się do reszty. Obok mnie od razu pojawił się Mulat. Chciał coś powiedzieć, lecz na scenie pojawił się cały zespół White Eskimos. Za każdym razem jak coś powiedział, to został uciszany przez dziewczyny za nami lub obok. Zanim zaczęli śpiewać, to głos zabrał dobrze znany mi blondyn.
- Cześć wszystkim! Na pewno większość z was, zna mnie ze szkoły. Oto jest mój zespół i mam nadzieję, że po wykonaniu tej piosenki, polubicie nas i zdobędziemy więcej fanów. A teraz zaśpiewamy piosenkę, którą dedykuje prze ślicznej Stephanie Bailey, która oczarowała mnie i sprawiła, że się zakochałem. To dla ciebie, skarbie – powiedział. Zayn wściekł się. Chłopacy od razu znaleźli się obok nas i przytrzymali chłopaka, który najchętniej rozszarpałby Kyle’a.




Hej x8

 Wycisz się, wycisz się
 Oni mówią, że jesteśmy zbyt młodzi,
 By osiągnąć cokolwiek innego
 Ale rozejrzyj się
 Pracowaliśmy nad tym zbyt cholernie ciężko,
 By się teraz poddać
 Jeśli nie pływasz, utoniesz
 Ale nie ruszaj się, kochanie

 Wyglądasz tak perfekcyjnie stojąc tu
 W mojej bieliźnie American Apparel
 I teraz wiem, że jestem na to gotowy
 Ślad po twojej szmince jest dziełem sztuki
 Mam twoje imię wytatuowane w przestrzelonym sercu
 I teraz wiem, że straciłem głowę
 Hej x5

 Ucieknijmy, ucieknijmy
 Bo to pozbawione rytmu miasto jest tu
 Tylko po to, by nas przygnębiać
 Gdy byłem na zewnątrz,
 Okazało się, że samotnie myślałem
 Jeśli pokazałbym się z biletem lotniczym
 I błyszczącym pierścionkiem z diamentem z twoim imieniem na nim,
 Czy zechciałabyś ze mną uciec?
 Bo wszystko, czego chcę to ty

 Wyglądasz tak perfekcyjnie stojąc tu
 W mojej bieliźnie American Apparel
 I teraz wiem, że jestem na to gotowy
 Stworzyłem dla ciebie mix piosenek prosto z ‘94
 Mam twoje rozdarte obcisłe jeansy na podłodze
 I teraz wiem, że straciłem głowę
 Hej x5

 Wyglądasz tak perfekcyjnie stojąc tu
 W mojej bieliźnie American Apparel
 I teraz wiem, że jestem na to gotowy
 Ślad po twojej szmince jest dziełem sztuki
 Mam twoje imię wytatuowane w przestrzelonym sercu
 I teraz wiem, że straciłem głowę
 Hej x5

 Wyglądasz tak perfekcyjnie stojąc tu
 W mojej bieliźnie American Apparel
 I teraz wiem, że jestem na to gotowy, hej
 Ślad po twojej szmince jest dziełem sztuki
 Mam twoje imię wytatuowane w przestrzelonym sercu
 I teraz wiem, że straciłem głowę


Zamurowało mnie. Tak samo jak pozostałych chłopaków. Niechcący puścili Zayna, który ruszył w stronę Kyle’a. Nie mogłam już go przed niczym powstrzymać.


-----
Cześć! No to za nami pechowa trzynastka :) 
Dla bohaterów napewno, ale czy dla mnie? 
Proszę, komentujcie!!

Zmieniłam swój username i nie jestem już @JuliaKlove1D tylko @awmymalikk

Dostałam wyróżnienie Liebster Award :) Zaraz powinnam opublikować odpowiedzi i nominacje.




7 komentarzy:

  1. o cholera
    przesadził, oj przesadził
    ciekawa jestem, co zrobi Zaynie
    czekam na nn x
    @awmyhazz

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekan na nexy/Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesadził.. Kyle przesadził..
    Będzie się działo.. ;))
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale się działo. Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy next? Świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine