Po półtorej godziny, wyszłam z łazienki, całkowicie gotowa
na dyskotekę szkolną. Sukienkę, którą miałam na sobie, dostałam od mamy, zanim
wysłała mnie do ojca. Może i nie tolerowała mojego zachowania, ale kochała mnie
w pewien sposób, i chciała dla mnie jak najlepiej. Co jakiś czas chodziłyśmy
razem na zakupy, a co jakiś czas, dostawałam coś od niej. Ucieszyłam się na
widok tej sukienki, bo bardzo mi się spodobała. Może będę miała wspomnienia z
matką, których więcej jest negatywnych, ale sądzę, że jest ona idealna na tą
okazje.
Gdy Zayn zobaczył mój strój, to popatrzył na mnie z tym
czymś w oku, oblizał seksownie wargi i wstał z łóżka, kierując się w moją
stronę.
Obróciłam się wokół własnej osi, aby zobaczył mnie całą.
Chciałam się spytać jak wyglądam, ale nie zdążyłam, gdyż Mulat przyciągnął mnie
do siebie i namiętnie pocałował. Myślałam, że upadnę, gdyż nagle moje zrobiły
się jak z waty, ale chłopak na szczęście przytrzymał mnie.
- Jeszcze nigdy nie miałem tak pięknej, a zarazem seksownej
kobiety u swojego boku – powiedział i cmoknął mnie w czoło. Byłam prze
szczęśliwa po jego słowach.
- Dziękuję – zdołałam tylko wydusić z siebie.
Nagle przypomniałam sobie o dźwięku tłuczonego szkła, który
usłyszałam po wejściu do łazienki. Ominęłam chłopaka i zaczęłam rozglądać się
po pokoju. Po chwili znalazłam źródło dźwięku. Była to ramka ze zdjęciem, które
przedstawiało Rose. Podniosłam ramkę z wybitą już szybką i wyjęłam z niej
zdjęcie. Naprawdę była ona piękną kobietą. Można powiedzieć, że piękniejsza ode
mnie. Miała długie kasztanowe oczy, brązowe oczy, idealną figurę, a nóg, to
mogłam jej tylko pozazdrościć. Nie przyglądałam się wcześniej temu zdjęciu i
mogłam tego nie robić. Nie jestem tak idealna jak ona, nawet w tej sukience.
Zayn powinien o nią walczyć, a nie zadawać się ze mną.
- Czemu nie jesteś już z Rose? – zapytałam zaciekawiona.
Jeżeli jest szansa, aby byli razem, to zejdę jej z drogi. Mój Zayn zasługuje na
kogoś lepszego niż ja. Nikt nie jest idealny, ale tamta dziewczyna wygląda na
lepszą ode mnie.
- Możemy nie psuć tego dnia bardziej i porozmawiać o tym
kiedy indziej? – zapytał. Spojrzałam na niego podejrzanie. Co on może ukrywać
związane z Rose i do tego mogłoby nam popsuć wieczór?!
- No dobrze. Jeżeli to dla ciebie takie ważne, to nie będę
już dzisiaj drążyła tego tematu – zapewniłam go. Cmoknęłam go przelotnie w usta
i skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych. W salonie siedzieli gotowi do
wyjścia chłopacy, którzy zagwizdali na mój widok
- Wyglądasz cudownie – z komplementował mnie Harry. Przytuliłam
go w ramach wdzięczności. Usłyszałam za sobą piskliwy głos, za którego
właścicielką nie przepadałam. Tak, to była we własnej osobie panna Taylor
Swift, która wkopała mnie nie raz ojcu. Suka.
- A mi takich miłych słów nie powiedziałeś! Nawet nie przytuliłeś,
a co dopiero pocałowałeś – piszczała przy tym gestykulując rękoma. Chciało mi
się z tego powodu śmiać, ale postanowiłam zachować powagę, aby sobie nie
nagrabić.
- Kochanie… mogłabyś dać spokój – powiedział Hazz,
wypuszczając mnie ze swych ramion. Dziewczyna poczerwieniała na twarzy i
wściekła wyszła na zewnątrz, a za nią ruszył jej chłopak.
- Jedno pytanko. Czemu ona idzie z nami? Może od razu
wszystkie gwiazdy zlecą się na tą zwykłą dyskotekę szkolną, co? – zapytałam
wściekle.
- Jeżeli nie chcesz, abyśmy tam z tobą byli, to zrozumiemy.
A jeśli chodzi o wiedźmę, to twój ojciec kazał jej iść – posmutniał Niall. Nie
chciałam, aby to tak zrozumiał! Oni zawsze mogą iść tam, gdzie ja. Kocham ich
jak braci, więc z nimi problemu nie mam, tylko z Tay.
- Was chłopaki kocham i chętnie z wami spędzam czas. Nie
chcę tylko, aby ojciec mi kogoś podsyłał nawet na durną dyskotekę, aby mnie
kontrolować – wyjaśniłam im. Nagle z nikąd pojawił się Zayn, który objął mnie
od tyłu i położył swoją głowę na moim ramieniu.
- Czuję się zazdrosny, że nie jestem jedynym chłopakiem
którego kochasz – wymruczał mi do ucha.
- Kocham ich jak braci, a ciebie, to wiesz w jaki sposób –
odparłam z uśmiechem. Chłopacy z zaciekawieniem przysłuchiwali się naszej
krótkiej konwersacji.
- No nie wiem.
- To masz pecha. A teraz mnie puść, bo wygnieciesz mi
sukienkę i musimy już iść, aby być na czas – poinformowałam go. Chciałam się
wyrwać z jego mocnego uścisku, a on nie dawał za wygraną i wzmocnił uścisk. W
tym momencie miałam ochotę go zabić.
- Zawsze możesz ją ściągnąć – wymruczał. Chłopacy coś
usłyszeli, bo zaczęli się chichrać, a ja spaliłam buraka.
- Zayn, mógłbyś mówić ciszej. Dziewczyna przez ciebie, robi
się czerwona na twarzy. Ładnie to tak, zawstydzać swoją dziewczynę, gdy inni
patrzą? – zapytał Louis, który spoważniał na chwilę, lecz nie trwało to długo,
bo nie mógł wyrobić ze śmiechu.
- Możecie skończyć?! – krzyknęłam na tyle głośno, że Zayn
ode mnie odskoczył. Znalazłam kolejny sposób na niego. Aż na mojej twarzy
wymalował się uśmiech.
Chłopacy w końcu się ogarnęli. Mogliśmy w spokoju wpakować
się do dwóch samochodów i ruszyć w stronę mojej szkoły, za którą nie przepadam.
Nie mam z kim się kłócić, nauczycielom nie można podskoczyć, bo od razu idzie
się na dywanik, a nie chcę doprowadzić ojca do zawału, przez moje zachowanie.
Po dotarciu na miejsce, ruszyłam na poszukiwania Kyle’a.
Wiem, że nie spodoba się Zaynowi, że będę z nim rozmawiała, ale to jedyna osoba
ze szkoły, której ufam. Słowa, które wypowiedział na wywiadzie, nie powinny w ogóle
paść. Dobrze wie, że kocham tylko Zayna. Może myślał, że rzucę mu się w ramiona
przez te wyznanie i zostawię Zayna? Jeżeli to prawda, to jest on chorym
człowiekiem.
Gdy upewniłam się, że Malika nigdzie nie ma w pobliżu, to
podeszłam do Kyle’a i przywitałam się z nim zwykłym „cześć”, ale mu to nie
wystarczyło, gdyż dał mi buziaka w policzek. Modliłam się w duchu, aby nikt
tego nie widział.
- A o to moi przyjaciele, z którymi tworzę zespół –
powiedział i przedstawił mi każdego po kolei.
- To ty jesteś tą Stephanie, która zawładnęła jego sercem –
bardziej stwierdził niż zapytał, jeden z nich. Nie zapamiętałam ich imion, bo
nie mam do tego daru.
- Na to wygląda, lecz moim sercem zawładnął mega przystojny
Mulat – wypowiedziałam. Jak na zawołanie, obok mnie znalazł się Zayn. Jak on to
robi? Wspomnisz tylko jego imię, a on nagle pojawia się. Jest magikiem?
- Cieszę się, że tak o mnie myślisz. A teraz przepraszam, bo
chciałbym zatańczyć z MOJĄ dziewczyną – powiedział, podkreślając „moją” i
odciągnął mnie na bok. Jak ja kocham, gdy on jest o mnie zazdrosny. Zrobiłby i
powiedziałby wtedy wszystko, abym tylko oddaliła się od osób, które są dla
niego zagrożeniem.
- Widzę, że lubisz mnie denerwować – powiedział chłopak,
który przyciągnął mnie do siebie, bo zaczęła
lecieć wolna piosenka. Spojrzałam w stronę DJ-a i zobaczyłam na jego
miejscu, Liama. Widzę, że DJ-Payne wkroczył do akcji.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Lubię patrzeć jak próbujesz
coś zrobić, aby przy mnie nie znajdował się żaden chłopak. Jesteś wtedy taki
słodki – odparłam. Chłopak spojrzał na mnie z kpiną, a ja się mimowolnie
uśmiechnęłam.
- Przepraszam, ale ja się chyba przesłyszałem. Słodki? –
zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową. Chłopak chciał już coś powiedzieć,
ale Niall odciągnął mnie od niego i teraz w jego ramionach się znajdowałam.
- Coś ty mu powiedziała, że ma taką minę?
- Że jest słodki – powiedziałam zgodnie z prawdą. Chłopak
zaczął się śmiać, a ja spojrzałam na niego zdezorientowana.
- Jak się mówi chłopakowi, że jest słodki, a szczególnie
naszemu Zaynowi, to on zrobi wszystko, aby ci udowodnić, że jest niegrzecznym
chłopcem. Współczuje ci po powrocie do
domu – wyjaśnił. Nie wiedziałam, co mam o tym wszystkim myśleć. Co Zayn może
zrobić, aby mnie przekonać, że jest złym chłopakiem.
Nagle piosenka się skończyła. Niall ładnie podziękował za
taniec i oddalił się do reszty. Obok mnie od razu pojawił się Mulat. Chciał coś
powiedzieć, lecz na scenie pojawił się cały zespół White Eskimos. Za każdym
razem jak coś powiedział, to został uciszany przez dziewczyny za nami lub obok.
Zanim zaczęli śpiewać, to głos zabrał dobrze znany mi blondyn.
- Cześć wszystkim! Na pewno większość z was, zna mnie ze
szkoły. Oto jest mój zespół i mam nadzieję, że po wykonaniu tej piosenki,
polubicie nas i zdobędziemy więcej fanów. A teraz zaśpiewamy piosenkę, którą
dedykuje prze ślicznej Stephanie Bailey, która oczarowała mnie i sprawiła, że
się zakochałem. To dla ciebie, skarbie – powiedział. Zayn wściekł się. Chłopacy
od razu znaleźli się obok nas i przytrzymali chłopaka, który najchętniej
rozszarpałby Kyle’a.
Hej x8
Wycisz się, wycisz
się
Oni mówią, że
jesteśmy zbyt młodzi,
By osiągnąć cokolwiek
innego
Ale rozejrzyj się
Pracowaliśmy nad tym
zbyt cholernie ciężko,
By się teraz poddać
Jeśli nie pływasz,
utoniesz
Ale nie ruszaj się,
kochanie
Wyglądasz tak
perfekcyjnie stojąc tu
W mojej bieliźnie
American Apparel
I teraz wiem, że
jestem na to gotowy
Ślad po twojej
szmince jest dziełem sztuki
Mam twoje imię
wytatuowane w przestrzelonym sercu
I teraz wiem, że
straciłem głowę
Hej x5
Ucieknijmy,
ucieknijmy
Bo to pozbawione
rytmu miasto jest tu
Tylko po to, by nas
przygnębiać
Gdy byłem na
zewnątrz,
Okazało się, że
samotnie myślałem
Jeśli pokazałbym się
z biletem lotniczym
I błyszczącym
pierścionkiem z diamentem z twoim imieniem na nim,
Czy zechciałabyś ze
mną uciec?
Bo wszystko, czego
chcę to ty
Wyglądasz tak
perfekcyjnie stojąc tu
W mojej bieliźnie
American Apparel
I teraz wiem, że
jestem na to gotowy
Stworzyłem dla ciebie
mix piosenek prosto z ‘94
Mam twoje rozdarte
obcisłe jeansy na podłodze
I teraz wiem, że
straciłem głowę
Hej x5
Wyglądasz tak
perfekcyjnie stojąc tu
W mojej bieliźnie
American Apparel
I teraz wiem, że
jestem na to gotowy
Ślad po twojej
szmince jest dziełem sztuki
Mam twoje imię
wytatuowane w przestrzelonym sercu
I teraz wiem, że
straciłem głowę
Hej x5
Wyglądasz tak
perfekcyjnie stojąc tu
W mojej bieliźnie
American Apparel
I teraz wiem, że
jestem na to gotowy, hej
Ślad po twojej
szmince jest dziełem sztuki
Mam twoje imię
wytatuowane w przestrzelonym sercu
I teraz wiem, że
straciłem głowę
Zamurowało mnie. Tak samo jak pozostałych chłopaków.
Niechcący puścili Zayna, który ruszył w stronę Kyle’a. Nie mogłam już go przed
niczym powstrzymać.
-----
Cześć! No to za nami pechowa trzynastka :)
Dla bohaterów napewno, ale czy dla mnie?
Proszę, komentujcie!!
Zmieniłam swój username i nie jestem już @JuliaKlove1D tylko @awmymalikk
Zmieniłam swój username i nie jestem już @JuliaKlove1D tylko @awmymalikk
Dostałam wyróżnienie Liebster Award :) Zaraz powinnam opublikować odpowiedzi i nominacje.
o cholera
OdpowiedzUsuńprzesadził, oj przesadził
ciekawa jestem, co zrobi Zaynie
czekam na nn x
@awmyhazz
Super rozdział czekan na nexy/Asia
OdpowiedzUsuńPrzesadził.. Kyle przesadził..
OdpowiedzUsuńBędzie się działo.. ;))
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział <33
ou fuck
OdpowiedzUsuńŚwietne ❤
OdpowiedzUsuńAle się działo. Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńKiedy next? Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń